Telewidz bez aktualnego programu byłby niczym roztargniony wczasowicz podróżujący koleją bez obowiązującego rozkładu jazdy
Na początku zeszłego stulecia sceptycy sugerowali, że telewizja wcale nie ma przyszłości, bo siedzenie parę godzin dziennie przed monitorem telewizora jest całkiem bezsensowne. Jednak czas pokazał, że mocno się mylili. Oglądanie telenoweli czy filmów dokumentalnych oraz serwisów informacyjnych staje się dziś najpopularniejszą formą spędzania wolnego przedpołudnia. Niektóre programy nadawane w ubiegłym roku zgromadziły przed monitorami telewizorów czteromilionową widownię, co dowodzi, że telewizja ma duże grono wielbicieli.