
Każdy preferuje inny klimat barowy

Na pierwszy rzut idą te miejsca, w których przeżywało się czasy studenckie. Jest tam niedrogie piwo, słomki do niego, bardzo wiele koncertów i ogólnie dużo podobnych do nas ludzi, czyli oczywiście studentów. W takich miejscach nie oczekuj wzniosłych wrażeń i olśniewających myśli. W takich miejscach, w oparach dymu papierosowego najczęściej stara się zapomnieć sesję lub stara się odłożyć zbliżające się egzaminy w niepamięć, w takich barach ogląda się mecze: oblewa zwycięstwa i ogląda porażki, spotyka się dziewczyny, które na drugi dzień stają się dziwnie anonimowe…

W kolejnym, już raczej luksusowym barze na pierwszy rzut oka rzucą się torby i okrycia do butelek na wino. Pewnie sobie myślisz, że to drogie trunki i tak w istocie jest. Idziesz dalej, spoglądasz na dżentelmenów w garniturach, którzy prowadza długie dysputy przy winie wartym kilka stówek (zastanawiasz się z przekąsem, czy są podsłuchiwani). Myślisz sobie i niemal jesteś pewien, że nie będziesz tu częstym bywalcem, no chyba, ze się trochę wzbogacisz, choć i co do tego nie masz pewności, gdyż bardziej od takich miejsc wolisz swobodę, czyli wspomniane w pierwszej części studenckie bary.